sobota, 8 października 2011

Nowości :)

27 września mój "maleńki" Tesorek skończył 7 miesięcy! Czy zmienił się jakoś od ostatniej notki półrocznej? Moim zdaniem ani trochę, choć wszyscy mówią, że jeszcze bardziej urósł ;) Chyba mają rację, bo dzisiaj byłam na spacerze z cavalierką Neską i okazało się, że Teso ją przerósł! A jeszcze 3 tygodnie temu byli równi...

Planujemy z Tesorkiem wziąć udział w naszej pierwszej wystawie! Po części bardzo się z tego cieszę, po części mam stracha :) Mam nadzieję, że zdążymy się przygotować. W naszej klasie (startuję w szczeniaczkach) będą bardziej doświadczone psy i boję się, że Mały wyjdzie przy nich gorzej, ale w końcu to ma być zabawa więc staram się o tym nie myśleć :) Tak ćwiczymy pozycję wystawową:

(Niestety znowu nie miał mi kto pomóc przy robieniu zdjęcia więc nie mogłam odpowiednio nakierować Tesorka)


Tesorek ma nową przyjaciółkę. Dokładniej mówiąc chodzi o krowę :) Byliśmy na spacerze na łąkach i przy okazji natknęliśmy się na nią. Na początku Teso się bał i obszczekał ją, ale mu przerwałam i po chwili całkowicie oswoił się z koleżanką. Nawet chciał się do niej wyrwać, ale krowa nie była uwiązana i bałam się, że go zdepta :) 

Kilka zdjęć Skarbeńka i jego nowej "best friend forever" :)


Zauważyłam, że Neska stała się dla Tesorka tak bliska jak siostra. Nie dziwię się temu, w końcu poznał ją już wtedy, gdy był u mnie pierwszy tydzień. On ją uwielbia! Oczywiście z wzajemnością ;) Dzisiaj na spacerku urządzili sobie szaloną gonitwę po parku. Nie mogłam powstrzymać śmiechu :) Mam nadzieję, że z Nesią i z jej pańcią będziemy spotykać się jak najczęściej.

O, zapomniałabym powiedzieć. Byliśmy też na spacerze z labradorką Mają, Tesorek ma przyzwyczajać się również do tych "odrobinę" większych psiaków :) Było bardzo fajnie, tradycyjnie po powrocie do domu Mały padł i spał kilka godzin :)

Ja z Tesorkiem
 Teso w "buszu" :)



środa, 21 września 2011

Zdjęciowo :)

No tak, bardzo długo nie pisałam, wiem. Niestety w szkole nauki jest dużo i nie wyrabiam się z czasem. Obiecuję poprawę, Tesorkowy blog od dziś wraca do życia :) Na razie dodam same zdjęcia robione przez moją koleżankę, a o naszych przygodach opowiem w przyszłym tygodniu :)





wtorek, 30 sierpnia 2011

Tesorek ma pół roku!

Trzy dni temu Tesorek skończył sześć miesięcy! Ale ten czas leci... Wszyscy mi mówią, że bardzo się zmienił, że futerko mu podrosło, a ja... ja niczego nie widzę :) Dla mnie dalej jest maleńką kulką... Mój Skarb całkowicie odmienił moje życie, bez niego było szare i puste. Kocham jak Teso cieszy się na mój widok, jak ładuje mi się na kolana, patrzy na mnie tymi wielkimi oczkami...Po prostu jest ze mną, kocha mnie bezwarunkowo.

Taki był maleńki...

Teraz jest taki :)


Bardzo się z nim zżyłam, nie wyobrażam sobie życia bez niego. Stał się moim najlepszym przyjacielem, stał się częścią mojej rodziny, częścią mnie.

Tesorek poznał wielu psich przyjaciół m.in. labradorkę Maję (mojej przyjaciółki), cavalierkę rubinową (zapomniałam jak ma na imię), cavalierkę Neskę, cavaliera Benka, cavaliera Savio, cavaliera Dino, shih tzu Cazara i Lili, yorka Tinę, barneńskie psy pasterskie Mimi i Demisię (z forum szwajcary) i jeszcze bokserkę i golden retrievera mojej sąsiadki. Mam nadzieję, że ta lista za następne pół roku będzie dwa razy dłuższa (Julka, trzeba wreszcie pójść na spacerek i dopisać tu Lilu :D)  :)

Kochany Tesorku bądź ze mną długie, długie lata, bądź szczęśliwy i ciesz się życiem.

sobota, 20 sierpnia 2011

Cavisiowy spacerek :)

Witam :) Dziś byłam z Tesorkiem na cavisiowym spacerku! Był cavalier Benek, Dino i Savio. Było bardzo miło, a pogoda wprost idealna. Chłopaki wyszalały się w parku, teraz Teso śpi jak zabity. Oby więcej takich spotkań! :)

I jeszcze zdjęcia (wybaczcie jakość)





 Wszystkie cavaliery razem :)







poniedziałek, 25 lipca 2011

Młodzieniec :)

Tesoro nie jest już taki maleńki jak kiedyś, z dnia na dzień rosną mu uszy i futerko :) Teraz jest małym młodzieńcem. W łóżku robi się coraz mniej miejsca ale wcale mi to nie przeszkadza, bo na taką pogodę cavisiowy grzejnik bardzo się przydaje :) Uczy się pilnie (wreszcie podaje łapę i się turla :-) ), zawsze jest do tego chętny. Umie już 13 sztuczek. Dopiero co myślałam, że ja do sztuczkownia się nie nadaję... Okazuje się, że to nie jest takie trudne :)
Pożyczyłam od taty lustrzankę (bo jeszcze nie mam swojej) i zrobiłam Słodkiemu małą sesję :)








czwartek, 7 lipca 2011

W deszczowe dni

Witajcie :)
W taką okropną pogodę chodzimy z Tesorem na krótsze spacery niż zwykle. Żeby nie umrzeć z nudów znaleźliśmy sobie fajne zajęcia, którymi zabijamy czas. Jednym z nich jest sztuczkowanie. Z pomocą książki "101 psich sztuczek" i "51 sztuczek dla szczeniąt" spędzam ze swoim psem bardzo miłe chwile, uczę go różnych rzeczy, a on uczy mnie cierpliwości :) Uważam, że dzięki temu więź między nami staje się silniejsza. Dzięki temu łatwiej jest się nam komunikować, nabieramy też do siebie zaufania. Lubię go uczyć, jemu chyba też się to podoba, jest bardzo bystry i idzie mu świetnie. Wyszlifowane na blachę mamy już "siad", "waruj", "nosek", "buzi", "hop" i "koło" :) Nasze treningi trwają nie więcej niż 10 minut, jednak ćwiczymy sobie kilka razy dziennie. Polecam taki sposób spędzania czasu ze swoim pupilem. Widać, że Teso jest zadowolony, jak wykona moje polecenie dostaje pysznego smaczka, a jak nie to nic się nie stało. Nie krzyczę na niego, ani nie wymuszam na nim pewnych zachowań. Po prostu ćwiczymy bo to lubimy ;) Poza zwykłymi sztuczkami uczymy się też stania w pozycji wystawowej i chodzenia na ringówce. Z tym chodzeniem nie jest zbyt łatwo, ale za to postawa wychodzi już bardzo ładnie.
Wczoraj Słodkiemu wypadł ząbek mleczny- niestety został zjedzony zanim zdążyłam go zabrać :) Spróbuję następnym razem :)

Teraz trochę zdjęć mojego 4- miesięcznego Tesora :)





sobota, 18 czerwca 2011

Konkurs

Tesoro i ja braliśmy dzisiaj udział w konkursie na najsympatyczniejszego psa i... dostaliśmy się do finałowej siódemki (a startowało ponad 50 psów). Poznałam nawet dwa Cavaliery. Mam wiele nowych znajomych i masę wrażeń. Było wspaniale, Tesoro poznał wiele czworonogów i świetnie się bawił. Jako, że byliśmy w finale, dostaliśmy obróżkę, wędzoną kostkę, breloczek z psem, frisbee i szampon dla psów :) Wszyscy byli zachwyceni Tesem, robili mu zdjęcia i rozmawiali ze mną. Teraz co roku będziemy brać w czymś takim udział. Świetne miejsce na socjalizację. Było wspaniale! Zaprzyjaźniłam się z właścicielką cavalierki tricolor- Neski. Neska nie ma rodowodu, ale jest piękna i słodka. To ją Tesoro najbardziej polubił. Będziemy chodzić razem na cavisiowe spacerki  :)

piątek, 17 czerwca 2011

Wreszcie razem

Od tygodnia ja i wspaniały Słodki Skarb (Tesoro) jesteśmy razem :) Mały już całkowicie przyzwyczaił się do nowego domku i do nas oczywiście. Do mnie przywiązał się najbardziej, ponieważ to ja spędzam z nim  najwięcej czasu. Jest wspaniały! Prawdziwy z niego cavisiowy urwisek. Uczy się niewiarygodnie szybko, staram się to jak najlepiej wykorzystać. Jest pełen energii, lubi biegać w ogrodzie, szczekać na koty i wskakiwać mi na kolana. Na spacerach wszyscy się za nim oglądają, niektórzy nawet zatrzymują się, żeby go pogłaskać lub spytać co to za rasa itp. Tak bardzo się cieszę, że Tesoro jest u mnie. Dziękuję pani Anecie za to, że zaufała mi i powierzyła swojego maluszka. Muszę nauczyć się obsługiwać komputer, jednocześnie głaskając psa :)

Pierwszy dzień..




Ale już jestem duży :)



Pierwszą podróż zniósł dobrze, na początku płakał, ale później zasnął w moich ramionach. Gdy dojechaliśmy do domu Teso obwąchał wszystkie pokoje i po chwili bawił się ze mną zabawką :) 

poniedziałek, 23 maja 2011

Już niedługo... :)

Jeszcze 19 dni do przyjazdu mojego Tesora! Jak ten czas szybko zleciał... Termin odbioru został przeniesiony na 11 czerwca. No więc już za niecałe trzy tygodnie stanę się właścicielką wspaniałego Cavaliera. Wyprawkę już całkowicie skompletowałam. To czekanie zdawało się być wieczne, codziennie odliczałam (i odliczam) dni, ale teraz czas upływa mi znacznie szybciej.
Tesoro za cztery dni będzie miał 3 miesiące :) Jest już dużym i urodziwym psiakiem. Uwielbiam jego uszy, które nieustannie rosną i są ogromne. Oto kilka obecnych zdjęć małego przystojniaka.



Czekam z niecierpliwością na Twój przyjazd malutki :)

czwartek, 5 maja 2011

Zdjęciowo

Miałam napisać dopiero za tydzień po wizycie u mojego małego Słodziaka, ale na prośbę kilku osób wstawiam zdjęcia, które przysłała mi pani Aneta :)

Trzeci psiak w samym środku to mój Tesoro :)

A tu moja śpiąca królewna :)




Więcej zdjęć w najbliższym czasie :)

niedziela, 10 kwietnia 2011

Przygotowania

Witam ponownie :)
Nadal czekam na przyjazd małego Cavisia o imieniu Tesoro i czas okropnie mi się dłuży. Do 23 czerwca pozostało jeszcze sporo czasu. Mój telefon i komputer są zapchane zdjęciami pieska, a ja cały czas oglądam je w kółko i w kółko i w kółko.. Wczoraj pojechałam z rodziną do Krakowa i po drodze wstąpiliśmy do sklepu zoologicznego. Kupiłam odblaskową smycz, gumową zabawkę dla szczeniąt i grzebień dla psów długowłosych. W domu wciąż trwają przygotowania. Zamówiłyśmy z mamą płotek dziecięcy, żeby piesek nie poobgryzał kabli i nie zjadł czegoś, co mogłoby mu zaszkodzić. Po zamontowaniu będzie to taka bezpieczna strefa. W najbliższych planach mam zamiar kupić legowisko choć dobrze wiem, że Tesorek będzie spał ze mną w łóżku :) Trzeba także zakupić różne szczotki, smycz na wystawy, delikatny szampon, kilka zabawek i masę innych rzeczy, które będą potrzebne. Zostało jeszcze sporo do zrobienia, ale dla mnie to przyjemność. Wprost nie mogę się doczekać tego wielkiego dnia kiedy wreszcie będę mogła zabrać Skarbeńka do domu. Wiem jedno, z pewnością w wakacje nie będzie mi się nudzić :) To uczucie, kiedy czeka się na swojego psa, żeby wreszcie przyjechał, te dłużące się dni.. Pierwszy w życiu pies, pierwszy najlepszy i najwierniejszy przyjaciel, który kocha pomimo wad. Podobno psy pomagają zwalczać nieśmiałość. Mam nadzieję, że tak.
Podsumowując.. Przygotowania idą pełną parą, ja nie mogę usiedzieć w miejscu, a Tesoro ma się bardzo dobrze. Podobno jest bardzo ruchliwy i świetnie bawi się ze swoim rodzeństwem. Dostałam jego dzjęcia na e-mail i nie mogę oderwać od nich wzroku. Dlaczego czas tak wolno płynie?

sobota, 2 kwietnia 2011

Witamy :)

Witam wszystkich na moim blogu. Już niedługo stanę się najszczęśliwszą osobą na świecie. Do mojej rodziny dołączy maleńki piesek rasy Cavalier King Charles Spaniel o imieniu DOLCE TESORO. Nie mogę się doczekać, odliczam dni do przyjazdu Tesorka. Obecnie ma pięć tygodni, a odbieram go w okolicach 20 czerwca. Piesio będzie miał niecałe 4 miesiące. Postanowiliśmy, że weźmiemy go w czerwcu, ponieważ zaczną się wakacje i będziemy mogli spędzić z nim jak najwięcej czasu. Dzisiaj byłam z mamą odwiedzić maluszki w hodowli. Gdy zobaczyłam je po raz pierwszy byłam w niezłym szoku. Nigdy nie widziałam na żywo aż 6 Cavisiów. Przedstawiono nam szczeniaczki i z dwóch wolnych samczyków miałam wybrać jednego. Do wyboru był Dolce Tesoro lub Dolce Sorriso Del Destino. To była bardzo trudna decyzja. Oba pieski były wspaniałe i miały odmienne charaktery. Tesoro- bardzo żywiołowy piesek, który będzie potrzebował ruchu i rozmaitych ćwiczeń. Destino- pulchny, puchaty i spokojniejszy od Tesorka szczeniaczek. Długo zajęło mi wybranie tego jedynego. Nie jestem zbyt aktywna fizycznie, ale zaryzykowałam. I tu wybór był wcześniej przemyślany. Najpierw myślałam, że Destino będzie bardziej pasował do mojego stylu życia, ale miałam już dość tego ciągłego siedzenia w domu. Chciałam psa, który nie da mi się ociągać. Dolce Tesoro okazał się idealny. Decyzja zapadła. Oczywiście narobiłam masę zdjęć i wymiziałam wszystkie pieski. To był jeden z najwspanialszych dni. Bardzo się cieszę, że padło właśnie na Cavisia. Już za jakieś dwa i pół miesiąca będe miała swojego pierwszego psa. Nie mogę w to uwierzyć. Czuję się jak w najpiękniejszym śnie, z którego nie chciałabym się obudzić. Teraz pozostaje mi tylko dowiedzieć się jak najwięcej o wystawach, bo obecnie nie mam o nich zielonego pojęcia. Moja psia przygoda właśnie się rozpoczęła, jestem bardzo, bardzo wdzięczna pani hodowczyni za to, że odpowiedziała mi na każde pytanie, które mnie zastanawiało i za możliwość zobaczenia mojego małego, Słodkiego Skarba ;)